wtorek, 25 czerwca 2019

Jagodowe lato


Bardzo lubię zbierać jagody. W mazurskich lasach są one wyjątkowe dorodne. We wczesnym dzieciństwie na zbieranie jagód, chodziłam ze swoją Mama. W piękna letnią pogodę, skoro świt, Mama zabierała do wielkiego, 10 - litrowego, emaliowanego wiadra coś do picia i  jedzenia i wyruszałyśmy. Była to dla mnie wielka frajdą, bo  czarne jagody zbierałam do jakiegoś małego kubeczka, czasem  udało  się zobaczyć  sarnę a czasem motyla, Ciekawiły mnie   mrowiska. Przygłądałam się zapracowanym mrówkom, które taszczyły do swojego domu na plecach jakieś    ładunki.  Często udawało się spotkać dzięcioła, lekarza leśnych drzew,  obstukującego dzionem ich pnie   w poszukiwaniu korników . Poznawałam drzewa i krzewy leśne.  Jałowce, kaliny, leszczyny czy dęby. Znosiłam do domu liście tych drzew, które  wkładałam  między  strony  ówczesnej ,, Przyjaciółki,, i suszyłam.  Spotykałam swoje ulubione leśne dzwonki, poziomki i czerwona borówkę. Pokochałam te  leśne kwiatki.  Interesowały mnie szyszki i  drzew iglastych i  kwiaty leszczyny. Często  spotykałyśmy polanę pełną kurek. Pewnego razu spotkałyśmy  galopującego przez la jelenia.  Pewno  coś go spłoszyło. Wrażeń  było sporo.  I przepięknie świeciło letnie słońce. A mazurskie lasy porośnięte sa  w większości drzewami iglastymi. mają suche, przyjemne podłoże , o tej porze roku nagrzane promieniami słońca Czasem byłam już zmęczona, przysypiałam na kocyku, w cieniu drzew. Czasem się już mocno nudziłam, ale  zbieranie jagód w lesie, polubiłam. Trudno mi  dziś  uwierzyć, ale  Mama przez  cały dzień, gdzieś do 18 -tej godziny , zawsze uzbierała  pełne wiadro jagód. Ja  w tym dziele jej nigdy nie dorównałam. A z jagód w domu powstawały różne pyszności i przetwory na zimę. Dużo jagód Mama suszyła, wszak to  panaceum na dolegliwości trawienne. Często wspomnieniami wracam do tamtego czasu. Wydaje mi się, ze kiedyś było piękniej, radośniej i nawet słońce świeciło  jaśniej. Ale takie to już są te dziecięce lata.


Wówczas tak mogło wyglądać moje zbieranie jagód.
Poziomki
Borówka czerwona
Leśna polana pełna kurek
Borówka czernica
Placek z jagodami
Zupa jagodowa
Moje ukochane dzwoneczki
Jagodowe pierogi ze śmietanką.
Jagodowe konfituryu
Do takiego wiadra kiedyś zbierało się jagody, nie do jakiegoś plastiku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz