piątek, 28 czerwca 2019

Czy przetrwają?

Paciorecznik wypuścił kwiatowe kłosy. Niebawem się rozwiną.
Ostatnie upały  mocno zachwiały egzystencją moich kwiatów. Pomimo, że  udzieliłam im... azylu w mieszkaniu, by uchronić przed palącym słońcem,  niektóre już spisałam na straty. Pomimo podlewania i  mojej troski, uschły liście iksji. Już nie zakwitnie... Ale paciorecznik trzyma się dzielnie. I  jest nadzieja, ze wkrótce jego kwiatowe  kłosy się rozwiną. Pelargonia kaskadowa,  w tym roku, będzie raczej... karłowa. Nie wiem, czy nasturcji pnącej uda się wspiąć na  drabinkę dla pnączy...? Usychają jej listki, choć osłoniłam ją przed  palącym słońcem.  Doniczki kwiatów sa tak mocno nagrzane, że przy dotyku parzą!!! Najlepiej radzi sobie pałecznik. Rozpycha mi się na parapecie, obficie zakwitł i  nawet  upału nie zauważa. Nawet kwiaty rosnące w mieszkaniu, zdają się wyczekiwać na ochlodzenie.
Pnącze uzupełniające wciąż   przechowuję w mieszkaniu. Pozują tylko do zdjęcia i wracają  do   swojego kącika w mieszkaniu.
Pelargonia i jej towarzystwo..., chcą tylko przetrwać.
Pałecznikowi nie przeszkadza  ani słońce, ani nawet brak wody.
Moje nasturcje pnące się do wysokości 4 m, są malutkie i wcale nie  wspinają się do góry.
Nie znam nazwy botanicznej tego  pnącza, ale ładnie zwisa  na mojej  lodowce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz