Palma wielkanocna

 

Wieczorami, siedząc wygodnie w fotelu, podjadając ciasto i owocową sałatkę, popijając  kawę, zrobiłam sobie tę wielkanocną palemkę. Jest ona wykonana  oczywiście z bibuły karbowanej. .Poświeciłam na tę pracę trzy długie wieczory.  A zainspirowało mnie internetowe zdjęcie. Wyświetlam je niżej. Tak więc w tym roku, w Palmową Niedzielę,  podążę do kościoła z własnoręcznie wykonana palmą . Będzie poświęcona. A sposób jej wykonania  pokazują zamieszczone zdjęcia z kolejnych etapów jej powstawania. Trzeba się trochę przy niej napracować.. Zapraszam do obejrzenia zdjęć. Komentarze mile widziane.

W wersji czarno-białej

W dolnej części zdjęcia, w prawym rogu widoczne są białe pręciki, które zamieściłam na szczycie palmy.

Na szczycie palmy umiesiłam krokusowe pręciki, których górną część zabarwiłam czerwonym długopisem.

Początek przymocowywania krokusów do kijka.

To są liście do palemki

A to jest inspiracja, która zmobilizowała mnie do zrobienia sobie wielkanocnej palemki z krokusów. Fajne zajęcie i palemka sliczna.

Pisankowe potyczki

Wielkanoc się zbliża, a ja postanowiłam wreszcie poeksperymentować z malowaniem pisanek. Udało mi się zakupić niewielką paczuszkę farb akrylowych, no i...zabrałam się do eksperymentu. Ciekawa byłam  jak ten eksperyment mi się uda.  Muszę powiedzieć, ze efektem zachwycona nie jestem. Ale pierwsze koty za płoty. Od czegoś trzeba zacząć.  A jak to ktoś powiedział, nie ważne jak zaczynasz, ważne jak kończysz. Głowa do góry. Jutro będzie lepiej. No i  stawy dłoni powinny być sprawniejsze. Młodość zawsze górą. No cóż? Zapraszam moich Obserwatorów, do obejrzenia tego, co wyeksperymentowałam...