Minął miesiąc a może ... więcej od czasu, gdy postanowiłam popracować nad moim balkonowym ogródkiem. I jak to najczęściej bywa, jedne działania przynoszą pozytywny efekt a inne, niestety ...nie. Zakwitły mi już pomidorki karłowate, odmiana specjalna, nadająca się do hodowli w doniczkach. Kwitną już też ogórki.. Rośnie papryka czerwona i zielona. Wymaga ponownego przesadzenia do większych doniczek. Wreszcie podrosły sadzonki poziomek. Zdążył bujnie wyrosnąć koperek w towarzystwie pietruszki i jest systematycznie wykorzystywany przy sporządzaniu różnych dań. I wszystko byłoby w najlepszym porządku, gdyby nie ostatnie upały, które wypaliły mi kwiaty w doniczkach. I trudno się dziwić, bo na balkonie termometr wskazuje w południe temperaturę 50 stopni Celsjusza!!! Można by na parapecie ...usmażyć jajecznicę! Kwiatki i roślinki ozdobne nie wytrzymały i niektóre z nich ... zginęły. Doniczki nie prezentują się teraz najciekawiej i musze kombinować, by te ubytki w doniczkach ukryć, czego efekty widać na zdjęciach.
Musiałam posiać nasturcje w doniczce, bo słońce wypaliło część kwiatów.
A po miesiącu....
Czy to już jesień?
Poziomki
Pomidorek gruszkowy. Obrodził...tylko jedenPoziomki już zadomowiły się na dobre. Na wiosnę będą owocowały...