środa, 28 sierpnia 2019

Konfitura z płatków róży, pychotka,zabajone i malinowiec

Prezentuje   kilka kolejnych przepisów, moich ulubionych, które  nie są raczej powszechnie spotykane. Polecam. Zdjęcia zródło, czasopisma kobiece



Melon  faszerowany


Zabajone
Malinowiec z imbirem

wtorek, 27 sierpnia 2019

Jodełka z bibuły

Jak zrobić małą choineczkę z bibuły karbowanej, opowiadają te zdjęcia. Sama mam apetyt na taka małą, świąteczną dekoracje, lecz jak dotąd nie zdobyłam jeszcze bibuły w odpowiednim kolorze, ani  odpowiedniej jakości drutu. Ale... pożyjemy .., zdobędziemy. Pomyśleć tez trzeba o dekoracjach na to... maleństwo.  Ale  lato już   mówi nam..., do zobaczenia za rok, zbliża się jesień a  za nią święta Bożego Narodzenia. Może ktoś jeszcze zechce mieć taka choinkę  i szyszeczki, w  domu.  Więc   udostępniam ten post na blogu, dla zaintersowanych. A ..., póki co, do ponownego spotkania  w tym miejscu. Zdjęcia, żródło. albumy Pinterrest



sobota, 24 sierpnia 2019

Żurawinowa jesień

                                                                         Każdego roku, o tej samej porze , tuż po słonecznym   lecie,  Ojciec wracał  często z pasieki,  jeśli nie z koszem  jagód żurawiny błotnej., to  z koszem  grzybów. Zurawina  była  w naszym domu wszechobecna. Wtedy nie miałam nawet pojęcia, o jej prozdrowotnym znaczeniu.  Ale to  pojęcie z całą pewnością, mieli  moi rodzice. Wówczas  zadziwiało mnie to, że żurawina przez dłuższy czas  mogła być przechowywana w postaci  owoców i...   nie psuła się. A  Mama te żurawinowe  zasoby powoli i z namaszczeniem zamieniała na konfitury, dżemy   jabłkowe  z żurawiną,  żurawinowe sosy do mięs, zasypywała ją cukrem,   czy soki i   suszone owoce. Z tej suszonej żurawiny pijało się potem kompoty  słodzone miodem.  Dżemy  z jabłek  i żurawiny  nakładało się na kromki chleba, posmarowane masłem i  jadało się  wraz  z zupami mlecznymi, choć nie tylko. Konfitura   była przystawką do  mięs a sok  dodawaliśmy do  herbaty lub wypijaliśmy  rozcieńczony wodą. Dobrodziejstwa natury są nie do przecenienia. Kiedy  pomyślę sobie, że dziś  żurawinę i jej przetwory kupujemy  w sklepach i to za całkiem spore pieniądze, to wydaje mi się to jakieś absurdalne. Kiedyś takich produktów  w sklepach nie było. Ale dobrze, że się pojawił. bo żurawina i jej przetwory, wprowadzone do  menu rodzinnego,  z cała pewnością pozwala nie tylko podnieść walory smakowe potraw ale i  bardzo przyczynia się do  utrzymania zdrowia w odpowiednim stanie, o czym można przeczytać w wielu internetowych publikacjach. Zurawinka  ładnie kwitnie i jest  bardzo  pożyteczna.A sok z żurawiny, pijany codziennie z herbatą, jest niezwykle skuteczny na  przewlekłe infekcje dróg moczowych, co sama , na sobie sprawdziłam. Wszystkie furaginy  przy nim...  wysiadają.  Zurawina bowiem, obok czosnku i oregano, to najsilniejsze  naturalne antybiotyki.   Zdjęcia, zródło - Internet




















czwartek, 22 sierpnia 2019

Ptasie mleczko, babka na białkach i gwiazda makowa


 Zasobami  swojego domowego archiwum, już się   na tym blogu pochwaliłam. Teraz zamierzam   pochwalić się    zawartością  tego archiwum. Jednym z elementów  moich  zasobów, są przepisy  kulinarne. Przepisy zbierane był przez  dłuższy okres czasu, przeważnie z czasopism kobiecych.  O pismach kobiecych wiadomo, że   w ich zawartości znajdują się przepisy kulinarne, często   nieznane  a przechowywane gdzieś w domowych  notatnikach kulinarnych wielu kobiet. I właśnie  takimi przepisami, postanowiłam podzielić się  ze swoim   Gośćmi.  Pierwszy z przepisów,  to babka  upieczona  na   białkach. Często wykorzystujemy żółtka jaj  a białka pozostają i są  wyrzucane.  Babkę na samych białkach piekłam już wielokrotnie. To z całą pewnością dobry przepis. Uwielbiam  też różne desery.  Jak chociażby to ptasie mleczko czy  kolorowy , galaretkowy przekładaniec.  Absolutnie rewelacyjny jest ten świąteczny wypiek, w kształcie  gwiazdy. Mam też przepis  na domową  chałwę. i wiele innych, mało znanych  kulinarnych perełek. Będę jest sporadycznie tu udostępniała, właśnie w tym cyku postów   Zdjęcia , żróło głównie pisma a kobiece ,, Tina,,, ,, Kobieta i życie,,, oraz inne      










sobota, 17 sierpnia 2019

Wciąż się uczę...


Człowiek uczy się przez całe swoje życie, a i tak wszystkich mądrości ani umiejętności nie posiądzie. Ja w tym roku  postawowiłam spróbować techniki decoupage. Każda nauka rozpoczyna się od pierwszych, niezdarnych kroków. I takie też są pierwsze moje pisanki, wykonane tą techniką. No ale..., pierwsze koty za płoty.  Tą techniką zachciało mi się wykonać także  kilka bombek na choinkę, bo szydełkowe gwiazdki i dzwoneczki już mi się jakoś opatrzyły.Potem przyjdzie czas na piękniejsze pisanki... A jeszcze potem..., to już sama nie wiem, co podpowie mi  moja wyobrażnia. mam apatyt na  świąteczne dekoracje okien a także  na... choinkę z bibuły. trzeba   zdobyć tylko niezbędne materiały.