,, W życiu nie chodzi o to, by czekać aż minie burza....Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu.,, - Vivian Green
czwartek, 12 września 2019
Robię..., bo lubię...
Fotograf ze mnie żaden. Ani ten profesjonalny, ani nawet amator. Ale co mam zrobić, kiedy... zdjęcia lubię robić??? I nie ważne jakie one są. Dobre czy złe, to idąc ulicami miasta, czy będąc w ogrodzie, nie mogę się oprzeć przyjemności fotografowania. A dziś własnie wyrwałam się z domowego aresztu, spowodowanego przewlekłymi upałami tego lata, na ... rajd po mieście. Przemieszczając sie od sklepu do sklepu, mijając na ulicach te piękne kwiatowe aranżacje, musiałam ... że sfotografować. Wiadomo przecież, że kwiaty i przyroda, także zwierzęta, to najwdzięczniejsze obiekty do fotografowania. I jak przystało na tak kiepskiego fotografa, nie mam nawet aparatu fotograficznego, z prawdziwego zdarzenia. Na szczęście , dziś takie urządzenia mamy w swoich telefonach komórkowych. I te komórkowe aparaty fotograficzne, wykorzystuję nie tylko ja. A co przyniosłam z tego wypadu do miasta, w swojej komórce, można zobaczyć tu..., w tym poście.
Krzewy zdobiące otoczenie swoimi kolorowymi owocami
Kwiatowe donice żywopłoty
Ciekawe miejsca. Potrzeba lat, by to pnącze wspięło się na wyżyny
Największa miejska fontanna. Tu przychodzimy w upalne letnie dni, by się ochłodzić.
Naprawdę ciekawy obiekt
Fontana jest bardzo duża.
Mały park
Różnobarwne krzewy
Miejskie gołębie w miejskiej , fontannowej łażni, żwawo mierzwiły piórka i trzepotały skrzydełkami polewanymi wodą z przyziemnych strumyków fontanny.
Emerytowane drzewo, słusznie objęte ochroną, zrzuca swoje pierwsze uschnięte liście
Zmęczone upałami róże, nieco straciły już na swojej urodzie
Parkowe drzewa , dumne ze swojej urody
Pelargonia kaskadowa zdaje się być w całkiem dobrej kondycji
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz