Tytuł tego postu może sugerować jego zawartość. A chodzi o to, co się dzieje w moim domu i... w moim ogrodzie..., balkonowym ogrodzie, oczywiście, bo innego nie mam. Jak każdego roku o tej porze, zastanawiam się jakie to kwiatki wybrać do moich balkonowych skrzyneczek i doniczek, a ostatnio, kiedy ubiegłej wiosny syn przywiózł mi kilka wyhodowanych sadzonek miniaturowych, kotajlowych pomidorków, polubiłam również hodowlę warzyw na balkonie. Z tych sadzonek wyrosły dorodne i smaczne, pachnące pomidorki. Z tej to właśnie przyczyny postanowiłam w tym roku sama poeksperymentować przy hodowli pomidorków, ogórków i poziomek w doniczkach, jak to się mówi, od podstaw. Wiedzy ogrodniczej nijakiej nie mam, zatem najczęściej pytam wujka Google o najlepsze do tego typu hodowli gatunki.. I chyba wybór był dobry, bo na zdjęciu u góry rosną już moje pomidorkowe sadzonki. Rosną także sadzonki poziomkowe, choć te potrzebują na wzrost dużo czasu.. Posiałam też do doniczek balkonowe ogórki z gatunku Polan F1. Może wyrosną mi takie, jak na zdjęciu niżej. Każdego roku staram się też dokonać doboru kwiatów do moich balkonowych skrzynek. I tu też korzystam z poradnictwa, a nawet z propozycji gotowych kompozycji kwiatowych, proponowanych przez profesjonalnych specjalistów ogrodnictwa. Nie zawsze udaje mi się, zdobyć sadzonki odpowiednich kwiatów. Wtedy kompozycja jest trochę skrzywiona, ale zawsze jakaś jest. W tym roku przypadła mi do serca najbardziej kompozycja z kwiatków białych. Ale też nie jestem pewna, czy zdobędę jej składniki. Może to jednak będą surfinie lub inne kwiaty. tego w tej chwili jeszcze nie wiem, bo nie wiem co w moim mieście oferują ogrodnicy na targu, gdzie najczęściej kupuję kwiatowe sadzonki na balkon. A balkon mam mocno nasłoneczniony, więc tez musze dobrać odpowiednie gatunki kwiatów. Zatem czekam na wzrost sadzonek a w tym czasie , moje niespokojne ręce eksperymentują z szydełkiem, szyją i poszukują nowych inspiracji. Ponieważ jednocześnie, co oznacza, ze w tym samym czasie, wykonuję kilka robótek, dlatego zdjęć tych robótek będzie tez tu sporo. A w trakcie wykonywania są szydełkowe i szydełkowo-materiałowe serwety i serwetki, damska letnia torebka oraz szydełkowe powłoczki na poduszki. . W szyciu mam swoją sukienkę z pięknej brązowo - białej , miękkiej i lejącej wiskozy..., białą , spódniczkę dla wnuczki i chabrowe szkolne sukienki. Zdjęcia tych sztuk odzieży pojawią się na blogu o szyciu, tuz po ukończeniu pracy nad nimi. I takie są moje małe życiowe radości i covidowa codzienność. Robię to, co robić lubię i czerpię z tego satysfakcję, bo wolność przebywania wśród przyjaciół i znajomych możliwa jest tylko w zdalnej wersji. A mam nadzieję, że w niedługim czasie powróci do nas wolność poruszania się i podróżowania bez lęku przed zakażeniem. Oby tak się stało. Czego życzę moim Gosciom i sobie.
Piękna pelargonia angielska. Nie wiem czy zdobędę jej egzemplarz.
Sadzonki pomidorków balkonowych maja się doskonale.
Kocham urocze małe serwetki.
Bieżnik na stół czeka w szydełkowej poczekalni na swoje 10 minut.
Szyje sobie sukienkę.
Mój autorski pomysł na szydełkowe gwiazdki i dzwonki czeka na realizację.
Uroku tej serwetki nie sposób przechwalić.
To jest motyw szydełkowego obrusa. Naprawdę, w całości jest bardzo ładny.
Mój aloes, niezmiennie dorodny. Dostałam go od swojej Mamy lata temu. Oczywiście co 3 lata odnawiam nasadzenie.
A to skrzydłokwiat. Choruje mi i ginie. Jest to bardzo duża i ładna odmiana. Nie wiem , czy uda mi się go uratować. Ale widzę jakąś oznakę chęci powrotu do życia. Wypuszcza świeże listki. Więc..., może coś z niego jeszcze będzie...
Hiacynty już przekwitły. Gdy uschną liście, trzeba będzie odpowiednio przechować cebulki. Ta odmiana przepięknie pachnie. To prezent od syna na Dzień Kobiet.
Poziomka potrzebuje na wzrost sporo czasu.
Sadzonki dzwoneczków leśnych
Piękna...pelargonia angielska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz