czwartek, 1 sierpnia 2019

Jej portret

Pięknie prezentuje się na kuchennym stole. Właśnie pozwoliła sobie na  niego wskoczyć, choć wie, ze to czyn zabroniony..
Już drugi rok z rzędu, zostałam poproszona o zaopiekowanie się naszą rodzinna kicią, na czas wyjazdu na wakacje jej właścicieli. Jak widać na zdjęciu, jest to kicia  urodziwa, choć to zwyły dachowiec. Lecz pomimo swojego niskiego urodzenia, jest to kotka przesympatyczna, uczuciowa, bardzo żywotna i towarzyska. Już skoro świt pojawia się   koło mojego łóżka i   sprawdza, czy jeszcze śpię. Jeśli śpię, to wchodzi na posłanie i przechodzi  po mnie, zatrzymując  się w okolicy  mojej głowy i lekko   łapką jej  dotyka. Robi to niezwykle delikatnie. A kiedy już zostanę obudzona, rozpoczyna się delikatne  ocieranie głową o moją  dłonie.  I tak rozpoczynają się  poranne pieszczoty i obowiązkowe drapanie  kota za uszkiem. Tak rozpoczyna się  nasz dzień. Po porannej toalecie,  przy której  mi towarzyszy,  kicia domaga się śniadania.  Ociera się wtedy  bezustanne o moje nogi. Gdy jest już syta, zazwyczaj udaje się na parapet któregoś  z okien, by poobserwować świat z tego poziomu. Towarzyszy mi w przygotowywaniu posiłków. Oczywiście wszystko musi być  obwąchane i wypróbowane.  Obiecałam, ze jeśli ogórki już będą  zakiszone, to dam jej  jednego do spróbowania.  Jest żywiołowa. Nie wiem jak to robi, ale potrafi wskoczyć na najwyższe meble i z wysoka obserwować świat.. Uwielbia zabawy ze sztuczną myszką.  Razem oglądamy  seriale i program ,, Jaka to melodia,,. Moim robótkowym kłębuszkom bawełny też nie odpuści. Jeśli tylko nie zauważę to kompletnie się w nie zapląta. W nocy śpię  z żyrafą. Ona z nią sypia za dnia, bo  często nocą kicia jest wypuszczana na podwórko, by sobie  korzystała z wolności. Wówczas nad ranem wraca do domu.  I tak  ciekawie  i spokojnie upływa nam, czas. Ale  kicia  zajmuje się tez sobą.  A to podgryza tekturowe pudełko, w którym lubi   ucinać drzemkę, albo  myje swoje łapki i futerko. mierzwi sierść na ogonku,  I jak tu nie kochać  zwierząt. Wystarczy spojrzeć na jej wielkie  piękne i mądre oczy i już... czlowiek... wymięka.. Zdjęcia są mojego autorstwa.

Będzie poranne picie kawy.

Nie ma dla niej wysokości, której by  nie zdobyła.

Palma  to czy kaktus? A kot to wie...
Wyżej już  nie  wejdę...
Czasem kręcę się wokół własnego ogona...
Czasem boję się by nie wskoczyła na wiszące na ścianie regały
Budzi mnie  skoro świt.
Na podwórku  biegają gołębie.
Kwiaty na parapecie
Zaraz będziemy robić  sałatkę owocowa.
Moje ubrania tez ja interesują.
Jej piękne i mądre spojrzenie.
Do zdjęć lubi pozować między kwiatkami

Moja sałatka owocowa, babka jogurtowa i kawa, zostały przez kicię obwąchane.
Razem oglądamy telewizją.
Moim kłębuszkom nie odpuści.
Nasza wspólna żyrafa
Ja  tu śpię w nocy a ona w dzień
 Obserwuje  telewizyjny obraz.
Pewno wdrapałaby się na to drzewo.
 Jedno z jej ulubionych miejsc.
Ogórki pewno jej będą smakowały.
Jeszcze ona.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz