Kocham lato i upalne dni. To jedne z najpiękniejszych dni w roku. Ale, gdy żar leje się z nieba, trzeba do organizmu dostarczać dużo napojów chłodzących. Od kiedy pamiętam, w moim domu, na upalne dni lata Mama przygotowywała nam do picia roślinne, staropolskie fermenty. Na pierwszym planie zawsze był zdrowy, kwas chlebowy. Uwielbiałam też popijać piwo miodowo-chmielowe, drożdżowe mojej Mamy. Fermenty domowej roboty to bardzo stare przysmaki z wielowiekową tradycją. Są bardzo zdrowe i w sposób naturalny uzupełniają uciekające z naszych organizmów, w czasie pocenia się, cenne składniki. .Jak ważne jest ich uzupełnianie w czasie upałów, przekonałam się osobiście. Od tamtej pory już nie lekceważę tego problemu. A te prozdrowotne napitki roślinne, niestety... zostały już dawne wyparte z naszych kuchni przez sklepowe napoje gazowane. I to jest błąd, który postanowiłam szybko naprawić. Od dawna sięgam do swojego domowego archiwum, w którym posiadam przepisy na takie napoje. Dziś korzystając z przepisów tam znalezionych, za czasopismem ,, Zycie na gorąco ,, - przytoczę je w tym poście, bo warto, a nawet trzeba się nimi z Wami podzielić. Ktoś powie, ze w roślinnych napitkach musujących jest...alkohol...!? No tak, jest. Ale, jak podaje wymienione przeze mnie czasopismo, naukowcy już dawno wybadali, ze 5 do 7% alkoholu w tych napojach, jak m.in piwo, ma na organizm wpływ odmładzający bo...wydłuża końcówki chromosomów w jądrach komórkowych!!! Brzmi...naukowo! Ale czyż naukowcom mamy nie wierzyć.?! Więc przygotowujmy te napitki i spożywajmy je dla naszej... zdrowotności i ... młodości! A oto przepisy.KWAS CHLEBOWY
KWAS JABŁKOWYKWAS CYTRYNOWY
KWAS ŻURAWINOWY
CIEMNE PIWO DOMOWEJ ROBOTY
PIWO MIODOWO-CHMIELOWO-DROŻDZOWE JAKIE ROBIŁA MOJA MAMA. Przepisu od Mamy nie zapisałam. Ale jest dostępny w zasobach internetowych, więc nie ma sensu go tu przytaczać.
![]() |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz