poniedziałek, 27 kwietnia 2020

Najpiękniejszy...

Jestem wielbicielką małych, wiklinowych koszyczków. Bywało, że miałam ich w domu nawet i ponad 10 sztuk.  Ale do tego koszyczka..., mam sentyment szczególny!  Taki...niewydarzony, jakiś  koślawy,  jakby zdeformowany, ale przeze mnie ... bardzo kochany!!!  Bo... piękno zaklęte jest w  prostocie! Ale chyba także w... niezbyt doskonałych formach!  Mam ten koszyczek od lat i używam go   do przetrzymywania owoców i warzyw. Często   wypełniony jest pomidorami   lub zielonymi ogórkami, czerwonymi rzodkiewkami  czy cebulą. Ale najczęściej tak, jak na zdjęciu, owocami. Koszyczek na owoce ma dla mnie wielkie , sentymentalne znaczenie.  Jest prezentem od ... syna, który   ongiś studiował na  politechnice, wzornictwo przemysłowe.  Ten niezdarnie ... ale  sympatycznie wypleciony koszyczek, to jego pamiątka z warsztatów  w pracowniach wikliniarskiej  i ceramicznej.   Dla mnie jest to... arcydzieło sztuki wikliniarskiej! I niech sobie każdy myśli co chce, ale   koszyczek pięknie się prezentuje chociażby z wielkanocnymi pisankami...










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz